Dr Dorota Kilańska: program mentoringu dla pielęgniarek i położnych jest konieczny

Na temat rozwoju pielęgniarstwa i położnictwa w Polsce rozmawiamy z dr hab. n. o zdr. Dorotą Kilańską - pielęgniarką, przewodniczącą Rady ds. e-Zdrowia w Pielęgniarstwie oraz wiceprzewodniczącą Rady ds. SNOMED CT w CSIOZ, adiunktką Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Mgr poł. Maja Wielgosz: Jak ocenia Pani Doktor rozwój w badaniach naukowych przeprowadzanych przez polskie położne w ostatnich latach? 

Dr hab. n. o zdr. Dorota Kilańska: Kiedy poszukiwaliśmy badań naukowych położnych, które moglibyśmy włączyć do koszyka świadczeń gwarantowanych, to właściwie trudno było odnaleźć takie dowody naukowe. Jest naprawdę niewiele badań, wykazujących aktywność postępowania położnych w praktyce klinicznej i ich wpływu na bezpieczeństwo pacjenta. Trudno jest mi szerzej się odnieść do tego, co dotyczy badań naukowych w położnictwie, ponieważ jeżeli bierzemy pod uwagę takie aspekty jak wpływ na praktykę kliniczną, to nie analizowałam szczegółowo takich kwestii.

MW: Czy w Pani Doktor opinii powinny być wprowadzone konkretne zmiany, poprawiające jakość nauczania praktycznego pielęgniarki i położnej?

DK: Przede wszystkim konieczne jest wprowadzenie mentorów, przeszkolenie tych mentorów zgodnie z wytycznymi europejskimi i programem nauczania, który też już mamy w języku polskim. Pilotażowany będzie w Lublinie. Jedną z ważniejszych zmian, które należałoby przeprowadzić to praca – zajęcia praktyczne przyszłej położnej/pielęgniarki jako „cienia” doświadczonej już pielęgniarki/położnej.  Oznaczałoby to wchodzenie w zmianę razem z nią. Najlepiej w opcji położna/pielęgniarka–studentka, a więc 1–1. 

MW: Czy to jest możliwe? 

DK: Jeżeli się to udało w innych krajach, to w Polsce pewnie też jest to możliwe. Natomiast, na pewno jakość kształcenia praktycznego mogłaby pomóc poprawić standaryzacja tych zajęć.  Widziałabym to w formie stworzenia przewodników do opieki nad studentami, wystandaryzowanymi na bazie badań naukowych oraz - co ważne - jednolitych na wszystkich uczelniach. To jest dość trudny temat dla Polski, ponieważ na takim etapie jeszcze nie jesteśmy.    

MW: Czy uważa Pani Doktor, że w najbliższych latach systemy teleinformatyczne zastąpią w zupełności dokumentację w formie papierowej? 

DK: Jeżeli chodzi o pielęgniarstwo i położnictwo to jeszcze przed nami długa droga, ponieważ nie obserwujemy, aby w polityce państwa inwestowano w rozwiązania, które dotyczą pielęgniarek i położnych. Spostrzegam, że nawet na poziomie Ministerstwa Zdrowia, pewnej wiedzy na ten temat brakuje. Zatem jeszcze na pewno to potrwa. Jest to przykre, ponieważ dokumentowanie zdarzeń w sposób ustrukturyzowany za pomocą słowników, poprawiłaby jakość opieki, a także ułatwiłaby ocenę efektywności klinicznej. Należy natomiast wspomnieć, że wiele oczywiście, zależy też od nas jak silne jesteśmy, aby przeprowadzić te zmiany systemowe. Nie tylko przez organizacje pielęgniarskie, ale też przez to jakie kompetencje posiadają pielęgniarki i położne na poziomie klinicznym, czy są już na etapie wyobrażenia sobie korzyści systemu informatycznego. Dążąc do celu, aby rozwój teleinformatyczny nie był uważany za przeszkodę, tylko za szansę. 

MW: Jak asertywność wpływa na pracę w zespole terapeutycznym?

DK: Asertywność powinna być bardzo ważnym elementem współpracy w zespole terapeutycznym. Ponieważ w wyniku poprawnych zachowań asertywności w sytuacjach ryzyka, w sytuacjach trudnych dla pacjenta, będą one zwiększać jego bezpieczeństwo, jakość i tempo leczenia. Dobra pielęgniarka i położna potrafią w sposób asertywny odmówić wykonania zadania, które jest niekorzystne dla pacjenta. Potrafią to uargumentować w oparciu o dowody naukowe. Asertywność oznacza także ich zdolność do przedyskutowania sytuacji klinicznej pacjenta, tak aby cały zespół terapeutyczny mógł zadziałać na jego korzyść. Trzeba zaznaczyć, że to właśnie pielęgniarki i położne, spędzają bezpośrednio z pacjentem najwięcej czasu w stosunku do pozostałego zespołu sprawującego opiekę. Ukazuje to jak ważne jest, by w sposób klarowny wypowiadały się w kwestii ich zdania, wiedzy i doświadczenia w procesie leczenia pacjenta ku jego bezpieczeństwu i zdrowiu.

MW: Dziękuję za rozmowę.