Problemy ze szczepieniami ochronnymi: przeciążone pielęgniarki i niedoskonała organizacja punktów szczepień

Raport Najwyższej Izby Kontroli ujawnił poważne nieprawidłowości w systemie realizacji i nadzoru nad szczepieniami ochronnymi w Polsce. Kontrola obejmująca lata 2021-2023 wykazała zaniedbania w realizacji i monitorowaniu obowiązkowych szczepień dzieci i młodzieży. Jednym ze źródeł nieprawidłowości okazało się przeciążenie personelu pielęgniarskiego.

Problemy z systemem raportowania i realizacji szczepień ochronnych

W skali roku obowiązkowym szczepieniom podlega około 7,5 miliona młodych osób. Niepokojącym trendem jest gwałtowny wzrost liczby odmów szczepień – w 2023 roku odnotowano aż 87 tysięcy takich przypadków, co stanowi ponad dwukrotny wzrost w ciągu ostatnich pięciu lat. Rzeczywista skala zjawiska może być jednak jeszcze większa.

Kontrola NIK ujawniła poważne problemy w systemie raportowania i realizacji szczepień ochronnych. Źródłem nieprawidłowości okazało się przeciążenie personelu medycznego – pielęgniarek –  oraz niedoskonałości w organizacji pracy punktów szczepień.

Przeciążenie personelu pielęgniarskiego

Kontrola NIK przeprowadzona w Głównym Inspektoracie Sanitarnym, dziesięciu powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych oraz dwudziestu placówkach podstawowej opieki zdrowotnej w pięciu województwach (łódzkim, opolskim, podkarpackim, pomorskim i warmińsko-mazurskim) wykazała kluczowe problemy systemowe:

  • wiele kontrolowanych podmiotów nie prowadziło rzetelnej dokumentacji dotyczącej szczepień ochronnych, a personel odpowiedzialny za realizację szczepień był przeciążony obowiązkami,
  • reakcja inspekcji sanitarnej na uchylanie się od szczepień jest niezwykle rzadka i przewlekła,
  • postępowania wyjaśniające w przypadku odmów szczepień często rozciągają się na kilka lat.

Eksperci NIK wskazują, że opisane zaniedbania stanowią realne zagrożenie dla zdrowia publicznego, podważając skuteczność krajowego Programu Szczepień Ochronnych.

Pospieszna dokumentacja i sprawozdawczość

Pielęgniarki odpowiedzialne za szczepienia często muszą godzić te obowiązki z innymi zadaniami, takimi jak obsługa pacjentów czy praca w gabinetach zabiegowych. W rezultacie dokumentacja i sprawozdawczość prowadzone były pospiesznie, co prowadziło do licznych błędów. Problem ten szczególnie nasilił się w okresie pandemii COVID-19, gdy priorytetem stało się diagnozowanie i leczenie chorych.

Istotną przeszkodą jest również papierowa forma dokumentacji. Przykładowo, w jednej z placówek POZ samo przeanalizowanie około 2000 kart uodpornienia wymagałoby oddelegowania dodatkowego personelu. Sytuację komplikuje też rotacja pracowników w punktach szczepień – nowe osoby często popełniają błędy przy wypełnianiu "niezrozumiałych" dla nich formularzy, podczas gdy doświadczone pielęgniarki z przyzwyczajenia używały nieaktualnych wzorów dokumentów.

Opóźnienia i pacjenci odmawiający współpracy

Kontrola wykazała również problemy w terminowości szczepień i sprawozdawczości. W niektórych placówkach odnotowano opóźnienia w realizacji szczepień sięgające 2-3 miesięcy, co wynikało z nieterminowego zgłaszania się rodziców mimo wysyłanych powiadomień. Występowały także trudności z grupą pacjentów-rodziców odmawiających współpracy – nie chcą oni szczepić dzieci, nie mają czasu na wizytę w POZ, nie odbierają telefonów i nie przychodzą na umówiony wcześniej termin szczepienia.

Warto przypomnieć, że zgodnie z obowiązującym rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 27 listopada 2019 r. w sprawie zakresu zadań lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej i położnej podstawowej opieki zdrowotnej, do zadań pielęgniarek i położnych POZ należy nie tylko realizacja szczepień, ale także prowadzenie edukacji zdrowotnej i profilaktyki chorób, w tym edukacji w zakresie szczepień obowiązkowych i zalecanych.


Źródło: NIK

Autor: MG