
Szacowany czas czytania: 7 minut
Dr hab. Grażyna Bączek: potrzebna jest zmiana w organizacji opieki nad kobietą
Potrzebne jest otwarcie systemu na taką zmianę w organizacji opieki nad kobietą, która umiejscowiłaby położne w procesie opieki nad kobietą w ciąży fizjologicznej, porodzie fizjologicznym i połogu fizjologicznym, w przebiegu menopauzy oraz w opiece przed i pooperacyjnej z uwzględnieniem ogromnie istotnego elementu edukacyjnego – podkreśla w rozmowie z redakcją adamed.expert dr hab. n. med. i n. o zdr. Grażyna Bączek, położna, Kierownik Zakładu Dydaktyki Ginekologiczno-Położniczej Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Przed jakimi wyzwaniami stoi polski system położniczy?
Podstawowym problemem polskiego położnictwa w znaczeniu praktyki położnej (midwifery) jest zapewnienie jej należnego miejsca w systemie ochrony zdrowia – zgodnego z jej wykształceniem i kompetencjami. Wciąż nie widać w obecnym systemie ścieżki doskonalenia i awansu zawodowego.
Pilnym zadaniem jest wykorzystanie szerokich kompetencji uzyskanych w toku kształcenia na I i II stopniu studiów (3 + 2 lata szkoły wyższej, najczęściej uniwersytetu). System wciąż nie widzi miejsca dla tej grupy zawodowej. Gdzie należy go szukać? Między innymi w obszarze koordynowania opieki, polityki jakości opieki, zarządzania, opieki specjalistycznej, prowadzenia ciąży fizjologicznej czy diagnostyki ultrasonograficznej.
Istotnym problemem jest również racjonalne planowanie rozmieszczenia placówek ochrony zdrowia – oddziały położnicze powinny być utrzymane w ośrodkach o odpowiedniej liczbie świadczeń i wysokiej jakości opieki nad matką i dzieckiem. To priorytet w kontekście bezpieczeństwa pacjenta.
System kształcenia podyplomowego położnych w Polsce wymaga znaczących zmian, aby sprostać współczesnym wyzwaniom opieki położniczej.
Istotne wydaje się uporządkowanie kształcenia podyplomowego. Musimy pamiętać, że punktem wyjścia statusu zawodowego położnej jest specjalistyczne kształcenie przeddyplomowe. Nasze absolwentki zdobywają szereg umiejętności w toku 3-letniego kształcenia. Zdobycie tytułu licencjata położnictwa, magistra położnictwa jest potwierdzeniem konkretnych kompetencji zawodowych. Wobec tego kształcenie podyplomowe powinno być realizowane w krótkich modułowych formach dających konkretne umiejętności wykraczające poza kształcenie przeddyplomowe, kontraktowane następnie przez płatnika. Cykl takich modułów mógłby składać się na określoną specjalizację, która byłaby efektywnie wykorzystana w systemie ochrony zdrowia. Widzę ten proces jako odpowiedź na potrzeby zdrowotne kobiet i dostępność do świadczeń w ramach NFZ (co wiązałoby się ze zmniejszeniem czasu oczekiwania na pewne świadczenia).
Czy system ochrony zdrowia jest otwarty na zmiany?
Potrzebne jest otwarcie systemu na taką zmianę w organizacji opieki nad kobietą, która umiejscowiłaby położne w procesie opieki nad kobietą w ciąży fizjologicznej, porodzie fizjologicznym i połogu fizjologicznym, w przebiegu menopauzy oraz w opiece przed i pooperacyjnej z uwzględnieniem ogromnie istotnego elementu edukacyjnego. Położna potrafi ocenić stan pacjentki, zaproponować postępowanie diagnostyczne, zaplanować i realizować opiekę, rozpoznać nieprawidłowości i skierować taką pacjentkę do lekarza specjalisty, który obejmie pacjentkę dalszą opieką. Taką organizację opieki nazywamy Zaawansowaną Praktyką Położnej.
Czy w Polsce mamy wystarczającą liczbę położnych odpowiadającą potrzebom systemu? Nie brakuje nam położnych?
Nasze uniwersytety systematycznie kształcą odpowiednie grupy położnych. Co roku znaczna grupa absolwentek uzyskuje prawo wykonywania zawodu. To bardzo ważne. Zwłaszcza, że średnia wieku położnych w Polsce znajduje się pomiędzy 50 a 60 rokiem życia. Przyjdzie moment, w którym wiele z nas opuści system – szansą na utrzymanie równowagi będą nasze młode koleżanki.
Nie obserwuję braku kandydatek do zawodu położnej. Co roku wypełniamy limit miejsc na pierwszym roku. Jest to wspaniała młodzież, zaangażowana i wytrwała. Jestem dla nich pełna podziwu, bo w toku studiów orientują się jak bardzo trudny i wymagający jest nasz zawód a jednak pozostają w większości do końca. Większość kontynuuje studia na II stopniu. Mamy pierwsze studentki studiów doktoranckich. To wspaniała perspektywa i dla naszego zawodu i dla naszych pacjentek.
Dziękujemy za rozmowę.
Autor: MG
Słowa kluczowe