Ekspert: ponad połowa chorych na astmę nie ma rozpoznania choroby, a inni nie leczą się optymalnie

Wiedza na temat astmy wciąż jest niedostateczna. Ponad połowa chorych z objawami tej choroby nie ma jeszcze jej rozpoznania. Inni z kolei mimo rozpoznania astmy nie leczą się optymalnie - alarmuje dr n. med. Piotr Dąbrowiecki z okazji Światowego Dnia Astmy.

Światowy Dzień Astmy przypada zawsze w pierwszy wtorek maja. W tym roku jest to 7 maja. W Polsce według danych Narodowego Funduszu Zdrowia z 2022 r. z astmą żyło 1,97 mln osób. Wielu ekspertów uważa jednak, że faktyczna liczba chorych u nas jest większa - sięga nawet 4 mln.

„Ponad połowa chorych, którzy mają objawy astmy, nie ma jeszcze rozpoznania. To osoby, które męczą się z powodu choroby: mają kaszel, świsty i uczucie duszności. Nie wiedzą jednak, że to astma i nie przyjmują leków” - twierdzi w informacji przekazanej PAP dr Piotr Dąbrowiecki z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Infekcyjnych i Alergologii Wojskowego Instytutu Medycznego.

Specjalista jest przewodniczącym Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP oraz członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Od wielu lat zajmuje się edukacja w zakresie astmy i alergii, sam zachorował na astmę w wieku dwóch lat. Twierdzi jednak, że z astmą można normalnie żyć, uprawiać sport, trzeba jednak odpowiednio się leczyć, a z tym również jest wciąż problem.

"Wielu pacjentów z rozpoznaną astmą nie leczy się optymalnie. Mimo, że mają postawioną diagnozę i otrzymali leki, to nie oni kontrolują astmę, lecz choroba ich kontroluje. Astma bardzo intensywnie wpływa na życie, a przecież dzisiaj można mieć astmę i normalnie z tą chorobą funkcjonować" - przekonuje. Dodaje, że sam jest tego przykładem.

Astma to zapalna choroba układu oddechowego wywołująca kaszel, świszczący oddech, uczucie duszności oraz uczucie ucisku w klatce piersiowej. Według specjalisty zaobserwowanie przynajmniej dwóch z tych objawów jednocześnie sugeruje astmę. "Lekarze, zarówno rodzinni, jak i specjaliści, potrafią tę diagnozę potwierdzić" - dodaje.

Chorobie tej towarzyszy nadreaktywność oskrzeli, czyli wrażliwość układu oddechowego na czynniki drażniące, takie jak zimne powietrze i wysiłek fizyczny, a także różnego rodzaju bodźce - wnikając do układu oddechowego mogą sprowokować skurcz oskrzeli, wywołujący kaszel i duszność.

Przykładem jest astma alergiczna, zaczyna się zwykle w dzieciństwie i może trwać przez całe życie. Inna odmiana to astma późna rozpoczynająca się po pięćdziesiątym roku życia. "Występuje też astma towarzysząca otyłości, astma zawodowa, tak zwana astma zewnątrzpochodna. Mamy też astmę z nadwrażliwości na niesterydowe leki przeciwzapalne. Tych astm jest naprawdę wiele. Ale u każdego chorego występują podstawowe objawy: kaszel, świsty, duszności czy uczucie ograniczonych możliwości oddechowych, czyli ucisku w klatce piersiowej" - wyjaśnia dr Dąbrowiecki.

Zaznacza, że wczesne rozpoznanie astmy i dobranie optymalnego dla danego pacjenta leczenia, często pozwala ją ustabilizować i skutecznie kontrolować, bo choroby tej całkowicie wyleczyć nie można.

"Dużym postępem było wprowadzenie terapii trójskładnikowej, obniżającej ryzyko zaostrzeń oraz zapobiegającej nieodwracalnemu pogorszeniu się funkcji płuc. Polega ona na podaniu w jednym inhalatorze leku, na który składają się dwa preparaty rozszerzające oskrzela oraz przeciwzapalny glikokortykosteroid wziewny" - twierdzi.

Kolejnym przełomem było wprowadzenie leczenia biologicznego w astmie. "To jest absolutny kamień milowy, jeśli chodzi o możliwości terapii. Dotyczy szczególnie pacjentów z astmą ciężką. U nich objawy występują codziennie, wybudzają w nocy, każą używać wysokich dawek leków wziewnych z kilku grup" - tłumaczy.

Przyznaje, że niektórzy pacjenci nadal muszą używać leków ratunkowych, okresowo stosują doustne sterydy, które co prawda ratują ich przed zgonem lub zaostrzeniem, ale jednocześnie powodują objawy niepożądane.

Skuteczność leczenia w znacznym stopniu zależy też od tego, jak pacjent stosuje się do zaleceń lekarza i czy właściwie zażywa leki. "Kluczowa jest umiejętność inhalowania leków wziewnych, pacjent po prostu musi wiedzieć, jak prawidłowo używać inhalatora. A ja na każdej wizycie kontrolnej muszę to sprawdzić" - dodaje.

Pacjenci powinni wiedzieć, że choroba nie kończy się wraz z ustąpieniem objawów i nie wolno odstawiać leków. "Aż 90 proc. chorych odstawia swoje leki, bo im się poprawiło, bo już nie mają kaszlu ani duszności. Ale objawy nawracają. Nie w tym samym dniu, nie za trzy dni, tylko po tygodniu czy dwóch" - ostrzega dr Dąbrowiecki. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem jest plan leczenia astmy, ale posiada go zaledwie co piąty pacjent.

Przyznaje, że warto sięgnąć też do internetu, do strony z rzetelną wiedzą na ten temat, na przykład: Polskiego Towarzystwa Alergologicznego i Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POCHP (totylkoastma.pl). "Tam uczymy pacjenta jak żyć z astmą i tłumaczymy o co chodzi w tej chorobie" - twierdzi dr Dąbrowiecki.

Ważna jest współpraca pacjenta z lekarzem. "Jeżeli cokolwiek nas zaniepokoi albo zainspiruje, przy kolejnej wizycie u swojego specjalisty będziemy mogli to zweryfikować. Bo tak właśnie powinna wyglądać opieka specjalistyczna. Z jednej strony wyedukowany lekarz, z drugiej zaś wyedukowany pacjent. Taki duet to gwarantowany sukces terapeutyczny" - zapewnia.

Z okazji światowego Dnia Astmy 2024 Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę Alergie i POCHP organizuje webinar dla pacjentów "Jak żyć z astmą długo i szczęśliwie". Webinar odbędzie się 8 maja o godzinie 18:00 na stronie Federacji www.astma-alergia-pochp.pl. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński

zbw/ zan/