Wspierająca Szkoła

Budujemy wspierające otoczenie dla młodych osób w kryzysie psychicznym. Bądź Wspierającą Szkołą dla swoich uczniów!

O programie

Posiew moczu

Lek. Wojciech Malchrzak
Lek. Wojciech Malchrzak

Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Posiew moczu to badanie mikrobiologiczne, które wykonuje się w celu diagnostyki zakażeń układu moczowego. Najczęściej jest zlecane przez lekarza, jeśli zgłaszane są objawy zakażenia układu moczowego, takie jak pieczenie podczas oddawania moczu, ból w podbrzuszu i częste parcie na mocz. Często jednocześnie lub nawet wcześniej wykonuje się badanie ogólne moczu, które może wykazać pewne cechy zakażenia, takie jak obecność bakterii czy leukocytów.

Próbkę moczu na posiew należy oddać do jałowego pojemnika po uprzednim dokładnym umyciu wodą z mydłem rąk i okolicy cewki moczowej. U kobiet należy rozchylić wargi sromowe, a u mężczyzn odciągnąć napletek i następnie dokładnie umyć ujście cewki moczowej.

Pobranie próbki u dzieci jest trudniejsze, ponieważ trzeba poczekać na moment mikcji. Po umyciu krocza wodą z mydłem warto dziecko nakarmić i napoić, a następnie „złapać” porcję moczu.

Pierwsza porcja moczu nie nadaje się do badania, ponieważ wypływający mocz wypłukuje bakterie znajdujące się w cewce moczowej, natomiast ostatnia porcja wypływa pod małym ciśnieniem, co niesie za sobą ryzyko wymycia bakterii ze skóry. Stąd też do pojemnika oddaje się próbkę z tak zwanego środkowego strumienia, czyli porcję moczu pomiędzy pierwszą i ostatnią. Próbkę należy jak najszybciej dostarczyć do laboratorium.

U dzieci czasem wykorzystywane są woreczki do zbierania moczu, jednak niosą one duże ryzyko zanieczyszczenia próbki bakteriami ze skóry. W przypadku posiewu brak bakterii w próbce jest traktowany jako potwierdzenie jałowości moczu, ale wykrycie bakterii wskazuje na zanieczyszczenie próbki i zwykle badanie nie jest traktowane jako diagnostyczne.

W laboratorium z dostarczonej próbki wykonywany jest posiew, czyli badanie mikrobiologiczne polegające na sprawdzeniu czy w materiale (w tym przypadku moczu) znajdują się bakterie. Jeśli bakterie tam występują, to będą się namnażały na podłożu hodowlanym i zostanie zaobserwowany ich wzrost, a także będzie można zidentyfikować do jakiego gatunku należą i w jakiej liczbie występują. Co więcej możliwe jest także wykonanie antybiogramu, czyli określenia wrażliwości albo oporności na dane antybiotyki. U zdrowej osoby w drogach moczowych, z wyjątkiem końcowego odcinka cewki moczowej, nie ma drobnoustrojów. Nadmierny rozrost bakterii w drogach moczowych może wywołać zakażenie i objawiać się bólem podczas oddawania moczu, częstym parciem na mocz i bólem w podbrzuszu. Zakażenia układu moczowego częściej występują u kobiet ze względu na różnice anatomiczne (krótsza cewka moczowa, bliskość odbytu), jednak najczęściej mają łagodny przebieg i ustępują bez powikłań. Zakażenie u mężczyzn występuje zdecydowanie rzadziej, wiążą się z gorszym przebiegiem i często wymaga poszerzenia diagnostyki, aby wyjaśnić dlaczego doszło do zachorowania.

Posiew moczu - norma

U zdrowej osoby posiew moczu jest jałowy (czyli ujemny, negatywny), jednak nie zawsze wzrost bakterii oznacza chorobę. Na zakażenie wskazuje wzrost bakterii w liczbie większej niż 105 CFU/ml (CFU – jednostka tworząca kolonię).

Częstą przyczyną pozytywnego wyniku badania jest zanieczyszczenie próbki, po nieodpowiednim przygotowaniu pacjenta, zwykle bakteriami ze skóry. Można tego uniknąć poprzez dokładne umycie rąk i krocza wodą z mydłem przed oddaniem próbki i oddanie do badania moczu ze środkowego strumienia tak, jak to wyjaśniona wcześniej. Czasem posiew moczu wykazuje obecność bakterii, jednak pacjent nie ma żadnych objawów. Taki stan nazywamy bezobjawowym bakteriomoczem, a gdy w badaniu ogólnym moczu dodatkowo zostaną wykazane leukocyty to bezobjawowym zakażeniem układu moczowego. Jeden i drugi stan nie wymaga żadnego leczenia zgodnie z zasadą, że leczymy pacjenta, a nie wyniki. Istnieje jednak kilka wyjątków kiedy mimo wszystko włącza się antybiotykoterapię, najczęściej taka sytuacja ma miejsce u kobiet w ciąży. U ciężarnych nawet bezobjawowy bakteriomocz może przejść w objawowe zakażenie i zagrażać bezpieczeństwu kobiety i płodu, dlatego uzasadnienie ma leczenie profilaktyczne.

Metody mikrobiologiczne używane w laboratoriach pozwalają na wyhodowanie typowych bakterii wywołujących zakażenia układu moczowego. Zdarzają się jednak przypadki, w których choroba jest wywoływana przez atypową bakterię, która nie wyrośnie na standardowym podłożu. Wtedy posiew moczu jest negatywny pomimo zakażenia bakteryjnego. W takim wypadku konieczne jest poszerzenie diagnostyki o inne metody nastawione na te rzadziej występujące zakażenia.

Jak wspomniano wcześniej, w przypadku wykrycia bakterii sprawdzana jest ich wrażliwość albo oporność na antybiotyki. Wynik tego badania to antybiogram i przy każdym sprawdzonym w laboratorium antybiotyku znajduje się informacja o tym czy bakteria jest na niego wrażliwa. Jeśli tak, to z dużym prawdopodobieństwem zastosowanie danego antybiotyku spowoduje wyleczenie pacjenta. Jeśli jednak bakteria jest oporna, to wiadomo, że zastosowanie antybiotyku nie przyniesie żadnych dobrych rezultatów. W przypadku wrażliwości bakterii na wiele antybiotyków lekarz wybiera ten, który ma najmniej działań niepożądanych oraz możliwe najwęższe spektrum działa, a także kieruje się stanem klinicznym pacjenta.

Niestety z powodu powszechnego stosowania antybiotyków, często bez wcześniejszych badań mikrobiologicznych, coraz częściej wykrywane bakterie są oporne na antybiotyki, co sprawia że w leczeniu takich infekcji trzeba stosować mniej bezpieczne substancje. Zdarzają się także przypadki bakterii opornych na wszystkie stosowane zwykle antybiotyki. Pacjent zakażony taką bakterią wymaga zwykle hospitalizacji i niestandardowego leczenia, zwykle w formie dożylnej. Narastająca antybiotykooporność jest realnym zagrożeniem dla zdrowia, dlatego też nie należy przyjmować antybiotyków bez konsultacji z lekarzem, a leki zalecone przez lekarza nie powinny być odstawiane na własną rękę. Jedna z substancji stosowana w leczeniu zakażeń układu moczowego, furazydyna, jest dostępna bez recepty. Przed zastosowaniem leku warto dobrze zapoznać się ze wskazaniami do jego stosowania oraz prawidłowym dawkowaniem. W razie wątpliwości zawsze należy zasięgnąć porady lekarza.


Konsultacja: dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas; prof.UMW